poniedziałek, 3 grudnia 2012

Rozdział 1

NOWY POCZĄTEK

Konohagakure , wczesny ranek , puste ulice cała wioska pogrążona jest we śnie , mijają cztery lata od wyprawy na trening przez Uzumakiego Naruto.

- Kotetsu , Izumo! Wrócili już może? - Zapytała z nadzieją w głosie różowowłosa kunoichi.
- Jeszcze nie , musisz się uzbroić w cierpliwość Sakura , jest dopiero 6 rano.. - odpowiedział zaspany chuunin.
- Wiem ale nie mogę się już doczekać.. nie wierzę że to mówię ale wioska jest strasznie pustym miejscem bez tego głupka.. - mówiąc to usiadła na ławce obok budki strażniczej ziewając głośno a Kotetsu i Izumo patrzyli na nią jak by postradała zmysły.
-Sakura bez przesady , nie musisz tu siedzieć i czekać.. napewno cię powiadomimy gdy wrócą , idź do domu i prześpij się jeszcze trochę.. - doradził chuunin.
- <ziew> Ehh chyba masz racje Kotetsu. Strasznie chce mi się spać.. Tylko dajcie mi znać jak się pojawią!
- Jasne , jasne a teraz już idź dobijają nas te twoje wory pod oczami - zaśmiał się cicho Izumo , kunoichi ruszyła w drogę powrotną do domu.

 Chwilę po tym jak zniknęła w jednej z bocznych uliczek na horyzoncie zamajaczyły cztery postacie zmierzające dość żwawym krokiem w stronę bramy , dwóch z nich miało zarzucone na głowę kaptury natomiast dwójka idąca lekko przed nimi była ubrana dość zwyczajnie.
Blond włosy chłopak z opaską Konohy na czole ubrany był w czarną bluzę z pomarańczowym wirem na plecach oraz czarne dość luźne spodnie , idący koło niego mężczyzna ubrany był w zielono-czerwone szaty , a jego długie białe włosy przypominały kolce , wszyscy przybysze mieli na sobie popularne wśród shinobi buty i byli podobnego wzrostu.Gdy dotarli do bramy pierwszy głos zabrał blondyn:

-Yo Kotetsu , Izumo! - powiedział a na twarzach chuuninów widniało zdziwienie.
-Kim jesteś i skąd znasz nasze imiona? - Zapytali zbliżając jednocześnie swoje dłonie do kabury z kunaiami.
-Ej! ej spokojnie , Naruto nie poznajecie? - wtrącił się białowłosy. Dopiero teraz zwrócili na niego uwagę.
-Jiraya senpai?! - krzyknęli jednocześnie .
- Hehe , jak mogliście nie poznać starego kolegi! - zaśmiał się Uzumaki.
- Gomene Naruto ale strasznie się zmieniłeś - powiedział Izumo.
- No dokładnie , poza tym spodziewaliśmy się tylko waszej dwójki , kim są ci za wami? - zapytał Kotetsu wskazując na zakapturzonych przybyszów.
- Aaa.. to są.. eee.. jak by to wam.. - zaczął się jąkać Naruto.
- Oni są z nami , musimy się pilnie zobaczyć z Tsunade - wtrącił Jiraya.
- W takim razie nie będziemy was zatrzymywać - powiedzieli chuunini a Naruto wraz z resztą udali się do Tsunade.

Gdy dotarli do siedziby Hokage sannin delikatnie zapukał w drzwi do gabinetu ślimaczej księżniczki , po chwili usłyszeli charakterystyczne "Wejść!" , Tsunade stała odwrócona do nich tyłem wpatrując się w okno.

- O co chodzi? - zapytała nie patrząc na nich.
- To tak witasz starych przyjaciół Tsunade obaachan? - powiedział blondyn uśmiechając się łobuzersko.
- Na.. Naruto? To ty? - zapytała zszokowana przyglądając się młodzieńcowi.
- A kto inny babuniu? - powiedział niebieskooki uśmiechając się jeszcze szerzej.
- Yo Tsunade! Dawno się żeśmy nie widzieli. - odezwał się Jiraya szczerząc zęby oraz zerkając na biust sanninki.
- Jiraya! Mówisz do mnie czy do moich.. -zaczęła gniewnie lecz nie dokończyła gdyż odezwał się jeden z zakapturzonych mężczyzn.
- Witaj czcigodna Hokage - mówiąc to przyklęknął na kolano by po chwili pociągnąć swojego towarzysza za rękę zmuszając go jednocześnie do wykonania tej samej czynności.
- Naruto , Jiraya mogę wiedzieć kim oni są? -spytała zaciekawionym głosem Tsunade.
- To może ja przedstawię - zaśmiał się Uzumaki , co jeszcze bardziej zdezorientowało piątą.
Blondyn jak gdyby od niechcenia wskazał na mężczyznę który poprzednio zabrał głos.
- To jest Itachi Uchiha. A to Sasuke Uchiha - mówiąc to przeniósł wzrok na drugiego z nich. Obaj przybysze zdjęli kaptury a na twarzy Tsunade pojawiał się coraz większy szok który po chwili zmienił się w gniew.
- JIRAYA! Masz mi natychmiast wytłumaczyć co tu się dzieje! Ruszasz z Naruto na trening a wracasz z zabójcą i z kryminalistą?! - na te słowa Sasuke i Itachi zrobili smutne miny i zaczęli wpatrywać się w podłogę.
- Tsunade spokojnie zaraz ci wszystko wyjaśnimy - powiedział sannin.
- Sensei , myślę że najprościej by było gdyby Itachi pokazał jej wszystko tak jak nam.. - wtrącił Naruto.
- Hokage sama pozwolisz że wszystko ci pokarze w moim jutsu przekazu wspomnień? - zapytał niepewnie , podnosząc swój wzrok z podłogi.
- Ehh.. chyba nie mam wyboru.. może przynajmniej dowiem się co tu się u licha dzieje. - mruknęła a chwile po tym Itachi złożył pieczęcie i "pokazał" jej całą prawdę o masakrze klanu Uchiha , to jak spotkał pół roku temu Naruto i Jiraye , to jak Uzumaki przekonał go do wyjawienia bratu prawdy, jak pomogli mu odnaleźć Sasuke i wyjaśnić mu całą sytuację oraz to jak  młodszy Uchiha opisał im swoją ucieczkę od Orochimaru. Itachi przerwał technikę a Tsunade stała chwile nieruchomo by po paru sekundach zabrać głos.

-Trzeba będzie powiadomić wszystkich shinobi i mieszkańców wioski.. i wycofać list gończy za Itachim i Sasuke. - przerwała aby wziąć głębszy oddech.
- Jak mniemam ty Itachi jak i Sasuke chcieli byście znów być shinobi konohy? - Zapytała.
- Było by miło.. - mruknął milczący do tej pory Sasuke , Itachi tylko mu przytaknął.
- W takim razie Sasuke Uchiha , przywracam ci rangę genina a tobie Itachi jako że nie mogę cię przyjąć z powrotem do AMBU daje range chuunina , oto wasze opaski. - powiedziała wyciagając z szuflady dwie opaski z symbolem liścia. Obaj bracia wzięli je od niej  , Sasuke zawiązał swoją na czole natomiast Itachi przewiązał własną przez lewe ramie. Tsunade kontynuowała swój "monolog":
- Wiem że zapewne posiadacie umiejętności wyższe niż wskazują na to wasze obecne rangi , ale nie mogę was awansować bez egzaminu.. Najbliższy egzamin na chuunina odbędzie się za dwa tygodnie więc powinniście wziąć w nim udział , zarówno Sasuke jak i ty Naruto. - mówiąc to intensywnie wpatrywała się w blondyna.
- Myślę że macie spore szanse na awans , co do ciebie Itachi.. uważam że w ciągu tego tygodnia uda mi się dogadać z rada Jonninów co do egzaminu dla ciebie , tylko starajcie się nie rzucać za bardzo w oczy. Za pół godziny ogłoszę ponowne przyjęcie was do naszej społeczności shinobi oraz wyjaśnię wszystko mieszkańcom.  Na razie możecie odejść.


W tym samym czasie do drzwi Sakury dobijał się Konohamaru.
-Sakura-chan! WRÓCILI! - darł się uderzając w drzwi , stał tak i pukał jeszcze parę minut gdy nagle drzwi otworzyły się z hukiem a z domu wybiegła różowo-włosa kunoichi. 
- Konohamaru gdzie oni są ? - Zapytała cała podekscytowana.
- Poszli do babuni Tsunade! - odpowiedział
- Dziękuję Konohamaru! - zawołała i puściła się biegiem w stronę budynku administracyjnego , biegła ile sił w nogach , w niecałe pięć minut była już pod drzwiami gabinetu Hokage z zamiarem zapukania w nie , gdy nagle usłyszała ciche skrzypnięcie drzwi się otworzyły a jej oczom ukazał się wysoki niebieskooki blondyn.
-NARUTO! - krzyknęła i rzuciła mu się na szyję.
- Hey Sakura-chan - odpowiedział z uśmiechem i odwzajemnił uścisk. Gdy w końcu go puściła zobaczyła resztę osób znajdujących się w gabinecie piątej , a wśród nich jego , wszędzie poznała by te spojrzenie.
-Sa... Sasuke-kun.. - wyszeptała a obraz przed jej oczyma powoli zaczął tracić ostrość.

**********************************************************************
Gomen nasai za wszelkie błędy i długość ale pisałam i wymyślałam to na szybko i na bierząco gdyż mam ograniczony dostęp do komputera..
I nie to nie bedzie SasuSaku ani NaruSaku :P
I tak wiem że Naruto miał z Jiraya wyruszyć na 3 a nie 4 lata ale było mi to potrzebne do dalszej fabuły więc jest 4 xD

#Shinuchan



5 komentarzy:

  1. Podoba mi się. Dzięki za linka. Historia zaczyna się ciekawie. Będę czytał Twojego bloga.
    mkspoko z http://naruto-w-anbu-konohy.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy blog. Podoba mi się masz dobry pomysł.Życze weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ohayo ;)
    Powiem ci, że:
    1) Kontrola nie wpuściłaby dwóch zamaskowanych, nieznanych shinobi do Konohy xd
    2) Jeżeli już jakoś udałoby się im tam dostać, to na pewno Tsunade nie pozwoliłaby się wprowadzić w genjutsu, a szczególnie przez Itachi'ego, który jest zapisany w Księdze Bingo.
    3) Genjutsu niekoniecznie jest odzwierciedleniem przeszłości, lecz światem, sytuacją, którą ma ochotę pokazać na jego użytkownik, co jest jednoznaczne z tym, że Itachi mógł Hokage bez problemu okłamać. Do tego, jakoś cholernie szybko mu uwierzyła. To, że jest nazywana Legendarną Frajerką nie tyczy się wszystkiego, co robi xd
    4) Bardzo, ale to baaardzo nienawidzisz przecinków - tak ja jak brukselki, czyli baaaardzo.

    Ehh, się naprodukowałam xd
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie się podoba! po cichu właśnie tak myślałem że to Ci dwaj.

    @Sheeiren Imai
    Czemu mieli by nie wpuścić kogoś kto przybył z Ero-sanin'em i Blondynem i czemu Tsunade nie miała by dać się złapać w Genjutsu skoro sam blondyn ją o to poprosił a raczej zaproponował a ta ufa mu bezgranicznie.

    Później skomentuje reszcze OP! xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem fajne :)
    Tylko wiesz, trochę więcej przecinków by się przydało :D

    OdpowiedzUsuń

Komentarz nic nie kosztuje a daje mi motywację dlatego zostaw po sobie ten ślad. [ Proszę o polecanie swoich blogów o dziale "Wasze blogi" a nie w komentarzach pod notkami. ]